Pokaż mu notatkę
Z notatką w ręku podszedłem do Daniela. Widzisz tu jakiś problem? Zapytałam, mając nadzieję, że w końcu zrozumie. Jego wyraz twarzy był zakłopotany, jak zwykle miotał się między wspieraniem nas a bronieniem jej. Próbował wyjaśnić, mówiąc, że chciała dobrze, ale dowody jej wpływu były wyraźnie widoczne. Czułam się tak, jakby walczyły w nim dwie siły, a ja utknęłam pośrodku.

Pokazując mu rachunek
Rosnące napięcia
Nasze nieporozumienia były jak huragany, nasilające się z każdym przerwaniem ze strony Margaret. Daniel nie wydawał się chcieć walczyć, a ciężar lat oszustw ciążył między nami. Czułam się uwięziona, patrząc, jak ciągnie go w różnych kierunkach. Wydawało się, że każdy nasz krok naprzód był udaremniany przez jej ingerencję. To wszystko ciążyło na mnie i wiedziałam, że coś musi się zmienić.

Rosnące napięcia