Obserwowanie, jak rośnie
Obserwowanie, jak Daniel się rozwija i podejmuje własne decyzje, było zarówno inspirujące, jak i pocieszające. Z każdym krokiem czuł się, jakby zdobywał górę. Telefony od Margaret stawały się coraz częstsze, wręcz naglące, ale Peter trzymał się twardo. Każde jej powitanie testowało jego determinację. Nie podążał już za swoimi życzeniami bez zastanowienia, a to była wielka zmiana. Obserwowanie jego rozwoju napełniło mnie optymizmem i nową siłą.

Patrząc, jak rośnie
Przekształcanie naszego wspólnego czasu
Pomimo sporadycznych potknięć Daniela, starałam się zachęcać go za każdym razem, gdy osiągał skromny triumf. Nasz miesiąc miodowy zmienił się z czegoś, co wydawało się strefą walki, w znaczącą okazję do nawiązania kontaktu. Odkryliśmy chwile radości, zjednoczenia i uzdrowienia w pęknięciach, które spowodowała jego kontrola. Momenty te były jak delikatne lekarstwo na starą ranę, pełne miłości i uspokajające. Pozwoliły nam zacząć rozwijać coś prawdziwego.

Przekształcanie naszego wspólnego czasu