Radzenie sobie z niechęcią
“Ona już tu jest – powiedział Daniel, niemal błagając mnie o zrozumienie. Ale jego łatwa akceptacja jej obecności wywołała dreszcz na moim kręgosłupie; to było zbyt wiele. Jego słowa pozostały w moich myślach i zdałam sobie sprawę, że jedynym sposobem, abyśmy mogli iść naprzód, było ustalenie granic. Jeśli nie potrafił tego dostrzec, musiałam mu wyjaśnić, dlaczego jest to ważne.

Radzenie sobie z niechęcią
Napięcie w powietrzu
Daniel próbował rozładować atmosferę śmiechem, ale czułam się dziwnie, jakby to nie było jego miejsce. “To miał być nasz miesiąc miodowy – nalegałam, starając się zachować zimną krew. Słowa wyszły z moich ust stanowczo i wyraźnie, wypełnione frustracją, która mnie przytłaczała. Cała ta sytuacja była niedorzeczna i potrzebowałam, by zrozumiał, dlaczego czułam się źle, zamiast odrzucać to z miejsca.

Napięcie w powietrzu